Następnego ranka wstałam o 6.00 tak jak zamierzałam, ubrałam się w luźne ubrania i wyślizgnęłam się z domu. Pobiegłam do parku i przysiadłam na mokrej trawie rozmyślając o swoim życiu. Marzę o tym, aby w przyszłości być muzykiem. Śpiewać i grać na gitarze, ale niestety jutro zaczynam zajęcia na uczelni o profilu prawniczym. Po prostu to jest szczyt moich marzeń. Dlaczego nie mogę żyć tak jakbym chciała, tylko zawsze musze się przystosować do mojego kochanego tatusia. Wyrwałam się z transu i spojrzałam na zegarek. Była już 7.00. Wrociłam szybszym truchtem do domu. Weszłam zupełnie cicho mając nadzieje, że jeszcze wszyscy śpia, lecz niestety się nie udało. W kuchni dochodziły jakieś dźwięki. Udałam się tam. Przy kuchennym blacie stała ciocia i robiła śniadanie.
- Cześć !
- Cześć. A co ty już nie śpisz?? Gdzieś ty była??- zapytała zdziwiona ciocia
- Wyszłam pobiegać...
- No tak... Masz ochotę na mleko z płatkami??
- No w zasadzie to mogę zjeść...-powiedziałam z niechęcią .
W ogóle nie chciało mi się jeść. Byłam zmęczona i źle się czułam, ale zjadłam i podziekowałam po czym udałam się do swojego pokoju. Przebrałam się i rzuciłam sie na łożko. Było mi zimno, miałam dreszcze, kasłałam i kichałam. Do tego jeszcze stresowałam się tą cholerną szkołą. Jutro było rozpoczęcie szkoły, a mnie łapało przeziębienie. Masakra. Na szczęście umówiłam się z Christy.Dzisiaj wieczorem posiedzimy sobie i tak dalej. Będzie u nas spać, a jutro razem pójdziemy na uczelnie. Oczywiscie mój braciszek strasznie się z tego cieszy. Christy będzie spać w moim pokoju, aleto też się liczy. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się o 12.00. Spałam cztery godziny. Nie miałam o robić. Cris miała przyjść dopiero o 19.00. Padał deszcz więc nie mogłam nigdzie iść. Poszłam do Fergie. Moja siostra gadała przez skype'a z przyjaciółką. Stwierdziłam, że nie ma sensu przeszkadzać jej, bo zaraz wyzwie mnie od najgorszych. Zeszłam na dół.Ciocia siedziała w salonie. Podeszłam do niej od tyłu i przytuliłam ją. Ciocia odwróciła się i dała mi buziaka w czoło. Usiadłam koło niej na sofie.
- Jestem chyba przeziebiona...
- Ojj... A co ci jest ??
- Jest mi zimno, mam katar, kaszel i ciagle kicham.. A psik !- akurat kichnęłam w tym czasie kiedy rozmawiałam o tym z ciocią.
- Ojeju...Wskakuj pod koc, a ja przyniosę ci herbatę i dam ci ciepłe skarpety. - powiedziała z przejęciem.
Zrobiłam tak jak mi kazała. Jest najkochańszą kobieta na świecie...
- Dziękuje ci bardzo. Moge cię prosić, żebyś mi podała książke? Jest u mnie w pokoju. Leży na szawce koło łóżka. - Poprosiłam ładnie
- Spoko.- ciocia jednym skokiem znalazła się na schodach i popędziła na górę. Chwilę później podała mi książkę. Zaczęłam czytać. Ciocia cały czas siedziała koło mnie i ogądała telewizję. Lektura tak mnie wciągnęła, że czytałam i czytałam. Po dwóch godzinach strony książki się skończyły. Czułam się już lepiej więc wstałam i pomogłam cioci zrobić obiad. Zjadłyśmy i znowu usiadłyśmy przed telewizorem na sofie. Film był fajny. Zanim się obejrzałam była już 17.00. Udałam się do pokoju siostry.
- Siemka!- powitałam ją miło
-Nie umiesz pukać??- warknęła Fergie
- Oj sorry...Chcesz przyjść na nasze piżama party? - zapytałam cały czas uprzejmie
-Jakie ?- zapytała zaciekawiona
-No ja i Cristy umówiłysmy się dzisiaj wieczorem ona bedzie tu za dwie godziny.- wytłumaczyłam
- No to spoko.
- Chodź mi pomóc. Posprzątamy w pokoju i naszykujemy szklanki i miski z chipsami...Tata był na zakupach ostatnio.
- No dobra...- Fergie wstała z grymasen na twarzy.
Żeby ja rozweselić powiedziałam:
-Później się naszykujemy. Pożycze ci coś z moje szafy.
- Spoko! -wstała od razu
Zrobiłyśmy wszystko co miałyśmy zrobić i zaczęłyśmy się szykować. Ubrałam się ładnie, uczesałam i umalowałam. Moja młodsza siostra również sie przebrała, uczesała swoje roztrzepane włosy i zrobiła makijaż. Chwilę później przyszła Chris. Zamówiłyśmy pizze, pogadałyśmy, potańczyłyśmy. O 2.00 Fergie zasnęła na krześle, Christy na podłodze, a ja nie wie jakim cudem położyłam sie na biórku. Byłyśmy chyba bardzo zmęczone, ale zabawa była przednia.
Spoko co mam ci napisać jest okay :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń