środa, 30 stycznia 2013

Rozdział 4

Z trudem otworzyłam oczy. Postanowiłam dziś zrobić sobie przerwę w codziennym bieganiu więc klapnęłam  na poduszkę i dalej spałam. Pononie obudziłam się o 8.00. Christy już nie spała. Siedziała na łóżku i rozmawiała z Fergie. Narzuciłyśmy na siebie szlafroki i zeszłyśmy na dół. W kuchni siedziała ciocia i czekała ze śniadaniem. Zjadłyśmy grzanki i wróciłyśmy do mojej sypialni. Chris miała już naszykowane ubranie więc przygotowanie się nie zajęło jej wiele czasu.Ja natomiast miałam dylemat. Przebierałam się tysiąc razy, aż w końcu się zdecydowałam. Zrobiłam sobie makijaż i uczesałam włosy . Na koniec pomalowałam paznokcie, bo miałyśmy jeszcze godzinę. Spakowałyśmy swoje torby i zeszłyśmy do salonu zniecierpliwione. Za piętnaśncie minut miałyśmy mieć autobus. Założyłyśmy buty i ruszyłyśmy na przystanek.
- Stresuje się troche...-stwierdziłam
- Ja też. Wcale nie chce być prawnikiem, ale cała moja rodzina składa się z mecenasów i prokuratorów.           Chciałabym tańczyć.
- Ja mam podobnie... Marzę o tym, żeby być piosenkarką i grać na gitarze. - dodałam
Pod przystanek podjechał autobus.Wsiałyśmy i pojazd ruszył.
- Uczcijmy to jakoś. Może... -zaproponowam
- Chodźmy na imprezę dziś wieczorem.- dokończyła Christy.
Dojechałyśmy na miejsce. Wszystko odbyło sie sprawnie. Na koniec powiedzieli nam o zakresie nauki i aż mi się słabo zrobiło. Byłam coraz bardziej przekonana do tego aby iść na imprezę. Musiałam się odstresować. Jutro miały być lekcje organizacyjne, więc nie musiałam być na nich w pełni sprawna. Wróciłam do domu mniej więcej o 14.30. Christy pojechała do siebie. Umówiłyśmy sie o 18.00. W domu zjadłam obiad i pochwaliłam się cioci o nawale prac domowych, fakultetów i egzaminów, oraz prac pisemnych do napisania. Oznajmiłam jej także, że ide dzisiaj na imprezę. Nie miała nic przeciwko. Dobrze wiedziała, że nie chce być prawnikiem i robie to tylko dla ojca. Chciałam się wyluzować. Obejrzalam z Fergie fajny film i stwierdziłam, że trzeba się już szykować. Wzięłam prysznic, ubrałam się, uczesałam i umalowałam.O 18.00 przyszła po mnie Christy. Poszłyśmy na autobus i dojechałyśmy nim pod klub. Było super. Czułam się naprawdę odstresowana. Christy tańczyła z chłopakiem kiedy mnie jakiś przystojniak zaprosił na drinka. Wypiłam go po czym zakręciło mi się w głowie i straciłam przytoność. Byłam jakoś dziwnie otłumaniona. Czułam tylko oszałamiający ból brzucha. Przebudziłam się dopiero kiedy ktoś zaczął klepać mnie po twarzy. Był to chłopak.
- Halo !!! Nic ci nie jest??-zapytał uprzejmie.
Chciałam sie wyrwać, ale nie miałam siły. Wszystko mnie bolało. Widziałam tylko jak przez mgłę. Wkoło mnie było ciemno. Nieznajomy wziął mnie na ręce i wsadził do samochodu. Po chwili oślepiło mnie świtło szpitanych lamp.w koło mnie biegali ludzie w białych fartuchach. Dalej nie wiem co się ze mną działo. Po raz kolejny straciłam przytomność. Kiedy obudziłam sie ponownie był jasny słoneczny poranek. Ja leżalam w łóżku w szpitalnej piżamie. Na głowie, nadgarstkach i na wardze mialam opatrunki. Obok mojego łoża siedział ten sam chłopak, Christy, ciocia Louise, Fergie i Tom.
- Cześć... Jak się czujesz ?? - Pytali wszyscy po kolei
-Dobrze...- odpowiedziałam ochrypniętym głosem. Byłam przeziębiona, a w dodatku wszystko mnie bolało. Poprosiłam moich gości, żeby zostawili mnie sam na sam z nieznajomym chłopakiem.Wszyscy, oprócz niznajomego wyszli posłusznie.
-Dziękuje...-wychrypiałam
- Za co ??-zapytal zdziwiony
- Za to że uratowałeś mi życie...
- Nie ma za co... Pójde już. Zostawiłem ci na szawce numer telefonu. Może kiedyś się odezwiesz. Cześć... - wyszedł z sali, w której leżalam.
Wszyscy ponownie do mnie przyszli. Ciocia przywiozła mi piżame itd. Okazało się, że zostałam brutalnie zgwałcona i pobita...


Kilka dni później wróciłam do domu i zjadłam obiad przygotowany przez moją ukochana ciocię. Pierwszy raz od dwóch tygodni spałam juz we własnym łóżku. Czułam się jak w raju, choć cały czas rozmyślałam o nieznajomym chłopaku i o nocnej przygodzie...

7 komentarzy:

  1. Brutalnie zgwałcona? Ach tam,,Zostałam tylko zgwałcona" Tak trochę to brzmiało, ale ja tak to odczuwam. SPoko rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Dialogi są śmieszne, przydałaby ci się praca nad językiem a i może więcej o uczuciach postaci. Mówisz o brutalnym zgwałceniu jak o wyborze filmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za uwagę... Postaram się poprawić...

      Usuń
  3. Hej! Znalazłam ten blog i zaczęłam go czytać. Zgadzam się z osobą wyżej. To nie jest realne, żeby się nie przejąć takim zajściem. Osobiście uważam, że jest jeszcze dużo nie dociągnięć, ale koncepcja fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :)
    No więc natrafiłam na Twojego bloga całkiem przypadkowo... i ... musisz wiele popracować... Znajdź jakieś blog co mówi o interpunkcji, ortografii... No.. trochę dużo tych błędów robisz.
    Fabuła nie jest zachwycająca, nie powala na kolana. Zapewne będzie, że główna bohaterka spotka 1D, bo się przewróciła, chłopak umówił się z nią na kawę. Po dwóch rozdziałach będą parą i skończy się Happy Endem.
    Powtarzasz słowa. Też nad tym popracuj. Okazało się, że mnie zgwałcili?! Tylko tyle?! Powinnaś napisać uczucia, osoba zgwałcona jest załamana, nie chce jej się żyć, boi się ludzi. A ty tylko napisałaś, że ją zgwałcili i tylko tyle. Nie stawiasz wcale przecinków. O ortografii już nie wspomnę. Musisz uważać, wiedzieć, gdzie się wstawia ,, e'', a gdzie ,, ę''
    Musisz niestety jeszcze popracować :)
    Ale pamiętaj!
    Nie od razu Rzym zbudowano :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz może tobie twoja wersja sie podoba ale mi nie... o czym pisać na blogu jeżeli już w drugim rozdziale sa parą. w trzecim może będą mieli już dzieci hmmm ???
      Jeżeli chodzi o błędy to się nie czepiaj, bo nikt nie jest idealny, a jeżeli czasem ktos napisze "e"zamiast "ę" to nie jest koniec śiata

      Usuń
    2. tu nie chodzi o to... Po prostu fabuła to tylko fabuła. Każdy ma swój własny pomysł, do tego się wtrącać nie będę :) Chciałabym Ci tylko doradzić abyś uważała na błędy, bo bardzo dużo ich robisz:) Ranisz polski język, wyrazy. Niekiedy Twoje zdania nie mają ani ładu, ani składu :) Zamiast od razu opublikować rozdział, na: ,, odczep'' się - lepiej przeczytaj ten rozdział jeszcze raz, popraw błędy. :) Oraz postaw przecinki, tam, gdzie być powinny :),, e'', a ,,e'' to rozumiem, bo każdy je robi, nawet najlepszy :) Ja też je popełniam. Gdy inni zwracają mi uwagę, to następnym razem próbuję tych samych błędów nie popełniać :) O to tylko mi chodzi :)
      Pozdrawiam ;p

      Usuń

Podobało się? Tak, nie, po prostu napisz